Dawniej w okresie pomiędzy świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem mieszkańcy kurpiowskich wsi spotykali się na tzw. świętych wieczorach. Święte wieczory zastąpiły dziś spotkania w remizach wiejskich. Mieszkańcy wspólnie gotują, świętują, dbają też o to, żeby tradycje ludowe nie zaginęły.
Miejsca, w których spotykają się koła gospodyń wiejskich stają się kulturalnymi centrami miejscowości, a są przy tym miejscem, w którym przeszłość spotyka się z przyszłością, a tradycja zyskuje nowa oprawę. Jak mówi Bernadeta Krynicka, poseł na Sejm, Prawo i Sprawiedliwość - Sam pomysł reaktywowania kół gospodyń wiejskich to jest szansa na utrzymanie tradycji ludowych, regionalnych i rozwój ich, i troska, żeby się rozwijały, bo mamy tyle wspaniałych tradycji.
Dla kobiet z małych miejscowości wspólne spotkania to także okazja do dzielenia się umiejętnościami, czy zdobywania nowych doświadczeń. - Kultywują tradycje regionalne, ale też rękodzielnicze, bo w kole gospodyń też są takie panie, które mają takie umiejętności, przejmują od rodziców – mówi Grzegorz Palka, burmistrz Nowogrodu.
I tak historia zatacza koło - wspólne spotkania, tak jak to było przed laty, kształtują wiejskie społeczności. Dodatkowo, teraz, dzięki rządowemu programowi aktywizacji, dostaną zastrzyk finansowy, który pozwoli kołom gospodyń rozwinąć skrzydła.
Źródło: Obiektyw TVP3 Białystok